# 2 Dlaczego nie lubię mieć dostępu do Facebooka
Jedna z najlepszych rzeczy przydarzyła mi się w zeszłym tygodniu. Zapomniałem hasła do mojego konta na Facebooku i nie mogłem uzyskać identyfikatora adresu e-mail odzyskiwania, numeru telefonu i, co szokujące, nawet mojej nazwy użytkownika nie była poprawna.
Wiem, że wszyscy przeżywamy absolutne upadki w całym swoim życiu. Większość z nas myśli, że nikt nie może być gorszy od nas w tamtych czasach, ponieważ cóż, nie żyjemy życiem innych i dlatego nie widzimy, co mogłoby go tak bardzo wkurzyć.
Przechodziłem przez coś podobnego. Cóż, przechodzę właśnie przez to od dwóch i pół roku. Oszczędzę Ci szczegółów, ale rozumiem - po prostu nie mogę trzymać się żadnej z osób, które kocham w moim życiu. Szczerze! Żaden z nich.
O nie, nie jestem okropną osobą i mówię to, ponieważ widzę, że psy mnie kochają / lubią, w zależności od ich nastroju. I tak, ludzie też mnie lubią, ale tylko nieliczni i rzadko, ponieważ pozwalam bardzo niewielu ludziom wejść do mojego życia.
Zajmuję się podstawami, uwaga… uśmiecham się, miło mi jest porozmawiać, pytam jak minął dzień i jeśli to możliwe, poznaję ich trochę więcej. Ale pod koniec rozmowy, a nawet kilku spotkań, wychodzą.
Jednak niektórzy nie odchodzą szybko. Trwa to kilka lat, upewniają się, że wywarły na mnie wpływ na jakimś lub innym poziomie, a następnie żegnają się telepatyczną wiadomością: „Kocham cię. Przykro mi, że muszę odejść, ale muszę skupić się na swoim życiu, podczas gdy ty odbudowujesz swoje, szczególnie z próżnią, którą mam zamiar stworzyć w ciągu kilku sekund. ”
Prawie trzy lata po utracie wszystkich ludzi, którzy byli najważniejsi w moim życiu, nieudolności w zapełnianiu tych miejsc innymi - nie wszyscy są tego samego rozmiaru, więc za każdym razem muszę zrobić większą lub mniejszą przestrzeń ktoś wchodzi - i czując się jak kompletny idiota, poddałem się.
Nie porzuciłem idei miłości, przyjaźni i związków. Ale naturalnie porzuciłem pomysł, że ktoś pozostanie w moim życiu, pomimo obietnic, przysięgi trwałości i tak, że ktoś wejdzie w moje życie i sprawi, że będzie lepsze. Muszę wstać z łóżka, przestać płakać i mentalnie uderzyć głową w ścianę, żeby ją roztrzaskać na tyle, żeby przestać czekać na powrót ludzi, którzy wyszli.
Ponieważ nie wrócą, chyba że zechcą, i to dobrze. Nie chcę, aby ci sami ludzie, których kocham, zatrzymywali się na dłużej, niż idealnie powinni, kiedy mają swoje priorytety do spełnienia i odwracają wykresy swoich upadków do góry nogami.
Bo kiedy mnie zostawili, zostałem rozdarty i zawsze udaje mi się jeszcze żyć i oddychać następnego dnia. Wciąż mogę powstrzymać się od mówienia mojej najlepszej przyjaciółce, że „kocham ją” lub „strasznie za nią tęsknię”, dopóki mogę się utrzymać, ponieważ wydaje się, że ma teraz większe obowiązki.
A także dlatego, że zaczynałbym płakać, gdybym to robił, i wolałbym raczej czuć napięte czoło i dławić się. W gardle mam ucisk, nawet kiedy myślę o szczudłowych rozmowach, które z nią codziennie prowadzę.
Powód, dla którego się cieszę, ponieważ nie mogę już tak łatwo zalogować się na Facebooku? Oznacza to tylko, że nie będę patrzeć na szczęśliwe zdjęcia wszystkich osób z mojej listy „przyjaciół”, zdawać sobie sprawę, że są tak samo ludzcy i samolubni jak ja i nie udostępniać zdjęć ich upadków do konsumpcji ( Jezu, nie jestem smutny * st!) i mam wystarczająco dużo czasu, aby martwić się rzeczami, które mają znaczenie… więcej pisania i czytania, a może nawet prawdziwych rozmów z nieznajomymi pod dachem nieba lub na kanapie przy filiżance kawy - tak jak lubię - zanim oni też odejdą na dobre.
Z tego, co wiem, kocham ich wszystkich bardziej każdego dnia myślę o nich, dziękuję im za to, że kochali mnie tak, jak oni to robili, ponieważ niektórzy powiedzieli mi, że niewielu ludzi ma szczęście, nawet doświadczając takiej miłości, jaką mam otrzymali i nadal to robią, i tak, mam nadzieję, że czują się teraz błogosławieni, gdziekolwiek być może.
Kochaj namiętnie i rozmawiaj pod gołym niebem, nie bojąc się nawet gwiazd, które Cię podsłuchują. Ponieważ oni są daleko, a ty jesteś tutaj teraz.