Aktorka „Friends” Jane Sibbett ujawnia, że była prawie obsadzona jako Rachel zamiast Jennifer Aniston
Rachel Green to kultowa postać, ale mogłaby zostać przedstawiona zupełnie inaczej.
Rozmowa z news.com.au , aktorka Jane Sibbett, która grała byłą żonę Rossa Carol w klasycznym serialu telewizyjnym Friends, ujawniła, że prawie dostała główną rolę nad Jennifer Aniston.
Właściwie to miałem ochotę na inną postać. - Chcieli, żebym był jednym z sześciu głównych - powiedziała. Właściwie to była Rachel, ale zazwyczaj nie mówię tego ludziom, ponieważ Jen… Nie ma nikogo, kto mógłby to zrobić tak jak Jen.
Niestety dla Sibbett, rola nie poszła po jej myśli, ponieważ była wtedy w ciąży.
cieszę się z powodu twoich cytatów
Zapytałem [agentów], czy powiedzieli producentom, że jestem w ciąży, a oni powiedzieli: „O nie, myśleliśmy, że powiemy im później”. A ja odpowiedziałem: „Nie, musisz im powiedzieć teraz, wspominała. Więc oczywiście powiedzieli, że to nie zadziała.
Sibbett dodał: Nie żałuję, mój Boże, nikt nie mógł zbliżyć się do tego, co Jennifer Aniston zrobiła z Rachel. Była taka doskonała.
W końcu wszystko się ułożyło, ponieważ aktorka, która pierwotnie grała Carol w odcinku pilotażowym, opuściła serial.
Więc wróciłem do domu ze szpitala po porodzie mojego syna i odebrałem telefon z informacją, że zastępują Carol i czy mogę przyjść do pracy następnego dnia, powiedział Sibbett. Dwa dni po urodzeniu syna byliśmy na planie. Byłem w mlecznej mgle. Ale to było zabawne. Miała to zająć tylko dwa tygodnie, więc jestem bardzo wdzięczna.
co dla mnie znaczysz cytuje
ZWIĄZANE Z: Sterling K. Brown Talks Zoom Ponowne wyobrażenie sobie „Friends”, powrót do zestawu „This Is Us”
W serialu Carol zdała sobie sprawę, że jest lesbijką i opuściła Rossa, ale zanim zaszła w ciążę z ich dzieckiem. W kontrowersyjnym odcinku z 1996 roku Carol wyszła za mąż za swoją partnerkę Susan, graną przez Jessicę Hecht.
Właściwie to kobieta z mojego starego kościoła skonfrontowała się ze mną i powiedziała: „Jak śmiesz? Spłoniesz w piekle ”- powiedziała aktorka, przypominając sobie reakcję na odcinek. Ale osobiście mojemu ojcu było z tym ciężko. Pochodzę z bardzo konserwatywnego chrześcijańskiego pochodzenia. Mój własny tata studiował Biblię o ósmej, kiedy w Ameryce był program „Przyjaciele”, ponieważ nie czuł się z tym dobrze.
Ale w końcu po kilku latach ludzie wysyłali mu artykuły o tym, jak piękne postacie radzą sobie z tak delikatnym tematem i zaczął rozumieć.