Posiadanie prawdziwej miłości
Ciągle widzę te artykuły o „prawie miłości”. „Prawie związek”. Coś, co nie było odczuwane przez obie osoby w związku lub związek, któremu nie pozwolono w pełni rozwinąć się w jakiś sposób. To właśnie wyciągam z tych wyrażeń. Nie miałem „prawie miłości ani związku”. Miałem pełny pakiet. Pełnowymiarowa, trąba powietrzna, prawdziwa miłość. Przejechaliśmy razem połowę świata, rozkwitaliśmy na Bali i przeżyliśmy obrzeża Kuala Lumpur, pojechaliśmy na wycieczki po Anglii i jedną do jego ojczyzny w północnym Irelend. Zrobiliśmy obiady, śniadania, kino, drinki, graliśmy w ping ponga, graliśmy w bilard, pływaliśmy w morzu, pływaliśmy w najpiękniejszych basenach, zatrzymywaliśmy się w wielu, wielu hotelach. Chodził, rozmawiał, oglądał programy komediowe. Kupiłam mu bilet do Billa Baileya, jednego z moich ulubionych komików i kogoś, kto pracuje, czasami wprawiał mnie w zakłopotanie, kiedy z jakiegoś powodu czuję się nieswojo i niespokojnie w domu.
Ten facet, z którym byłem, wiele dla mnie znaczył, przyszedł do mojego świata zmiótł mnie z nóg i poprosił, żebym się do niego wprowadziła pod koniec zeszłego roku. Nie byłam pewna, czy to odpowiedni moment, ale oboje chcieliśmy żyć niezależnie i byliśmy zakochani, więc spróbowaliśmy. Właściwie dobrze nam się układało, mieszkając razem, gotując dla siebie nawzajem, oglądając seriale, on uczył mnie gry na gitarze, przytulania, drzemki i oczywiście seksownych chwil. Pod koniec zaczęło mnie irytować, że nie wychodzimy już na randki (nawet bardzo tanie) i jego brak ciągnięcia swojego ciężaru w mieszkaniu przy sprzątaniu i innych rzeczach (pominę te dla zachowania jego skromności) i Zacząłem czuć, że staje się bardzo zadowolony i czasami czułem się, jakbym był trochę wycieraczką. Nie sądzę, żeby zrobił to celowo, ale myślę, że był tak pochłonięty sobą i swoimi potrzebami, że nie zauważył, jak zostawił dla mnie góry zmywania ode mnie, gotując nam obiad poprzedniego wieczoru.
Po tym wszystkim, że czułam się nieco ambiwalentnie w stosunku do naszego związku, wiedziałam, że nie chcę zrywać, ponieważ nadal bardzo go kocham, ale pomyślałam, że może to nie był właściwy czas na wspólne życie. Jest młodszym mężczyzną, który nigdy nie mieszkał z dala od rodziców i wcześniej musiał całkowicie dbać o siebie. Pomyślałem, że musi żyć sam, na własnych warunkach, zanim będzie mógł mieszkać z kobietą. To ma sens, że niektórzy ludzie muszą to zrobić i nie mogą po prostu wskoczyć w głębszy koniec i dobrze unosić się (jeśli to przeczyta, może to załapać w żartach).
Ale potem zerwał ze mną. Nie zamierzam zbytnio zagłębiać się w szczegóły, ale jego powody nie mają sensu, a głównym z nich jest rodzinny żal, że jest ze mną jako starsza kobieta z wcześniejszymi problemami ze zdrowiem psychicznym. Powody, które tak naprawdę nie mają znaczenia w wielkim planie rzeczy. Powody, którym brakuje głębi i prawdziwej myśli.
Więc oto jestem, nadal go kocham, a on nadal mnie kocha, a ja wciąż mam tak silną chemię, ale sam jest przekonany, że nie może być ze mną. Oboje mieszkamy teraz w naszych domach, układając rachunki za nasze mieszkanie, a ja skazałem się na wszystkie niedokończone sprawy.
Myślę, że czasami takie życie. Skomplikowane, niechlujne i przez większość czasu nie ma to żadnego sensu. Mieliśmy najprawdziwszy rodzaj miłości, pierwszą miłość pełną fajerwerków, ale została wyrzucona jak pognieciony papier. W często używanych słowach mojego byłego chłopaka „no cóż”. Moim zdaniem, jakie to denerwujące i frustrujące. Takie jest teraz moje życie, ale pracuję nad osiągnięciem niektórych z moich marzeń, podróżami, moją ambitną karierą twórczą i ponownym życiem niezależnie. Pracując nad tym dla mnie, już widzę małe sukcesy i większą satysfakcję z tego, co wybieram. Teraz to wszystko dla mnie.