Samotność a bycie samotnym…
Wielu chce podkreślić różnicę w tych dwóch koncepcjach i chociaż zasadniczo zgadzam się z ideą bycia wygodnym we własnym wyobrażeniu o sobie i własnej firmie, jestem tam od lat w związkach. Od dawna czuję się komfortowo we własnej firmie. Nie mam nic przeciwko spędzaniu czasu samotnie. Nie mam żadnego problemu ze spędzaniem czasu na zbieraniu informacji, czytaniu, oglądaniu własnych programów, uczeniu się, ćwiczeniach, przygotowywaniu własnych posiłków, wszystko to, co czuję się całkiem swobodnie, bez obecności i pomocy innych.
Ale spójrzmy prawdzie w oczy. Wszyscy chcemy połączenia. Nie potrzebuję innych wokół mnie z powodów praktycznych. Jestem w stanie doskonale opłacać rachunki, dbając o codzienne potrzeby mojego domu. Mogę się mną zająć. To nie znaczy, że nie życzę sobie towarzystwa późnym wieczorem. Życzę towarzystwa kogoś, kto nie jest zainteresowany martwieniem się o swoje ego i finanse. Ja zajmę się moimi, ty zadbasz o swoje. Chcę kogoś, kto jest zainteresowany moją firmą i tylko moją firmą. Jak by to było? Może miałem to w przeszłości i nie byłem w stanie tego przyznać ani docenić. Nie jestem pewny.
W moim wieku ludzie często są naznaczeni bliznami po poprzednich związkach. Wiem, że nie jestem inny. A jednak wydaje się, że wielu jest zainteresowanych jedynie ochroną przed możliwym oszustwem, oszustwem. Czy to wszystko, czym się staliśmy? Znaki za wzajemne troski, kiedy kulimy się w naszych małych lisich norach bezpieczeństwa i troski?
Możesz pomyśleć, że łatwo mi to powiedzieć, bo nie mogę mieć dużo. Właściwie to mam na szali całe moje utrzymanie i patrzę na każdego człowieka z największym zmartwieniem i zmartwieniem. A jednak chcę czegoś innego. Chcę kogoś, kto byłby skłonny zaryzykować po prostu istnieć z kimś innym, zrozumieć, kim jest i dowiedzieć się, czy życia mogą znaleźć w jakiś sposób związek.
Rzadko wydaje się, że ktoś tego chce. A przynajmniej mogą chcieć tego ze mną i nie mogę znaleźć tego dla siebie lub jeśli mnie pociąga, nie chcą tego ze mną. Czy to mówi coś o mnie lub ogólnie o ludziach? Stary bzdurny syndrom „chcemy tego, czego nie możemy mieć”. Czy jestem tak typowy, że nie mogę znaleźć sposobu, aby chcieć tego, co jest dla mnie dobre? Czy przyciągam tylko to, na co myślę, że zasługuję, czyli to, co jest zepsute, niezainteresowane lub powierzchowne? Mogłem mieć zepsute aspekty, ale nie jestem resztą. Mam w sobie siłę. Mam zdolności lecznicze.
Jestem zainteresowany rozwojem i posuwaniem się naprzód. Chcę zrozumieć, co to wszystko oznacza i moje miejsce w tej krótkiej egzystencji. Chcę znaleźć więź z innymi, która jest znacząca i satysfakcjonująca. A jednak czuję się pustelnikiem, ponieważ inni często mnie męczą. Potrzeby innych są bardzo ważne i nie jestem pewien, jak wyznaczyć zdrowe granice, aby nie dać się w nie wciągnąć tak bardzo, by się zatracić.
Mam kota, który czołga się po mojej klatce piersiowej i kuca, liżąc moją brodę i cicho mrucząc. Wydaje się, że zna i rozumie swój cel. Wie, że jest zadowolona, przysiada na słupku ogrodzenia, by obserwować aktywność na sąsiednim polu, a potem wchodzi do środka, by wygodnie skulić się obok mnie. Chciałbym ją zantropomorfizować i sądzić, że może szukać mojej firmy i mojej wygody, ale nie chcę rzutować na nią moich problemów. Ona mruczy trochę głośniej, kiedy głaszcze i drapię ją po głowie, ale czy to dlatego, że karmię ją rano, czy też naprawdę lubi moje towarzystwo?
Mam słodkiego, przestraszonego, nerwowego psa ratunkowego, który uwielbia zwijać się w nogach mojego łóżka do snu, niezależnie od tego, czy leżę w łóżku, czy na chwilę nie wychodzę z domu. Chciałabym myśleć, że to dlatego, że jestem źródłem komfortu, a ponieważ podąża za mną z pokoju do pokoju, nie sądzę, żebym był daleko. Chociaż uwielbiam tę dwójkę i ich bardziej samodzielną siostrę, to połączenie zaspokaja niektóre z moich potrzeb, ale nie wszystkie.
Niektóre książki, które czytałem, wydają się sugerować, że oznacza to, że nie jestem w stanie polegać na sobie, jeśli chodzi o utrzymanie lub rozwój. Gdyby tylko wiedzieli, jakie poziomy osiągnąłem w tym roku. Gdyby tylko wiedzieli o rzeczach, nad którymi pracowałem, i staram się to osiągnąć dzięki trzem nowym karierom, robiąc wszystko sam i nie mając prawdziwego wsparcia, które nie było głównie wewnętrzne. Gdyby tylko znali książki i procesy myślowe, które próbuję przywołać z ziemi i siebie.
Czy to dlatego, że jestem introwertykiem? Czy to dlatego, że jestem zobowiązany i zdeterminowany, aby udowodnić swoją niezależność? Czy to dlatego, że jestem zbyt uparty i spłonę w płomieniach? Nie jestem jeszcze pewny. Sięgam do niektórych, ale mają swoje własne życie i problemy, z którymi muszą sobie poradzić. Nie mogą się ze mną skontaktować, chyba że w ograniczonym zakresie.
I tak, po kolejnym dniu pracy i pisania, studiowania i próby znalezienia cichej przyjemności w słowach, pomysłach, cichym posiłku, kilku wypowiedzianych słowach pozdrowienia z drugim i ciepłem stworzeń na łóżku i moim pierś, muszę być zadowolony. Muszę zobaczyć, że to jest miejsce, w którym powinienem być w tej chwili i czasie, nawet jeśli chciałbym czegoś innego.
Muszę być…
rzeczy do powiedzenia dziewczynie, którą kochasz