Netflix wyciąga kreskówkę dla dzieci po tym, jak rodzice zauważyli ukryty rysunek penisa w odcinku
Bystrooki rodzic zauważył niezbyt zdrowy obraz w animowanym programie dla dzieci, które jej dziecko oglądało w serwisie Netflix, a jej obserwacja podobno skłoniła amerykańską usługę przesyłania strumieniowego do wycofania odcinka ze swojej oferty.
Według Lustro zaniepokojona mama Chey Robinson oglądała odcinek Pszczółki Maja, kiedy zauważyła na kłodzie trochę niegrzecznego graffiti, które wydawało się ozdobione rysunkiem penisa.
Tak jak Lustro doniesienia, Chey udała się na Facebooka, aby wskazać, co widziała (post na Facebooku najwyraźniej został usunięty).
Uważaj na to, co oglądają Twoje dzieci !! NIE edytowałem żadnych zdjęć, to jest Maya The Bee, sezon 1, odcinek 35, napisał Jackson, zgodnie z Lustro , dodając zrzut ekranu, na którym widoczny jest surowy rysunek męskich genitaliów we wnętrzu wydrążonej kłody.
kochające rzeczy do powiedzenia chłopakowi
ZWIĄZANE Z: Cartoon Controversy: Bare Boob Outrage Over TV Toon In Britain
Wiem, że nie wariuję i wiem, że czegoś takiego w ogóle nie powinno być w programie dla dzieci. Jestem bardzo zniesmaczony tym, nie powinno być powodu, dla którego moje dzieci miałyby oglądać coś takiego - kontynuowała. Nie wiem, czy zamierzają coś z tym zrobić, czy co, ale nie ma powodów, dla których miałoby to być w tym programie.
Pierwotnie wyemitowany w 2012 roku Pszczółka Maja jest oparty na serii książek dla dzieci i jest rozprowadzany wyłącznie przez Netflix, który nie wyprodukował serialu.
W międzyczasie, Różnorodność donosi, że Netflix wykonał obraźliwy odcinek, ale nie wydał jeszcze oświadczenia na temat obecności penisa lub usunięcia odcinka.
Ponadto notatki Różnorodność , Netflix nie odpowiedział od razu na prośbę o komentarz i nie jest jasne, czy scena zostanie poddana edycji, a odcinek zostanie ponownie udostępniony do transmisji.
Zespół produkcyjny Pszczółki Maja wydał przeprosiny, nazywając obraźliwy obraz bardzo złym żartem. Studio 100 w zestawieniu. Pochodzenie tego obrazu wynika oczywiście z bardzo kiepskiego żartu jednego ze 150 artystów pracujących nad spektaklem.
Jest to rzeczywiście nie do przyjęcia dla Grupy Studio 100 jako właściciela marki i wszystkich jej partnerów i nie odzwierciedla jakości jej pracy i wartości, kontynuuje oświadczenie. Działania prawne zostały już rozpoczęte. Studio 100 bardzo żałuje tego incydentu i pragnie serdecznie przeprosić wszystkich fanów „Pszczółka Maja”. Jednocześnie firma podejmuje wszelkie odpowiednie środki techniczne, aby zaradzić tej sytuacji.

Kliknij, aby zobaczyć galerię Zaskakujące głosy za Twoimi ulubionymi postaciami z kreskówek
Następny slajd