Rupert Grint mówi, że od 10 lat kręci filmy o Harrym Potterze, czasami czułem się dość duszący
Robienie filmów o Harrym Potterze było zabawne, ale trudne.
Rupert Grint pojawił się w tym tygodniu w podcastie Dax Shepard's Armchair Expert i podzielił się niektórymi wadami roli Rona Weasleya w przebojowej serii.
POWIĄZANE: Rupert Grint nie spodziewa się, że zagra w serialu telewizyjnym „Harry Potter”
Był czas, kiedy to było dość duszące, powiedział, ponieważ było ciężko, ponieważ pod koniec było to codziennie przez 10 lat.
To było wspaniałe doświadczenie. Taka miła rodzinna atmosfera. Zawsze była to ta sama ekipa, z którą dorastaliśmy, więc było to świetne miejsce. Zdecydowanie wydawało mi się, że „Chcę zrobić coś innego. Zobacz, co jeszcze tam jest.
Dodał: To się po prostu nigdy nie skończyło. Co roku wracaliśmy. I to było trochę jak Dzień Świstaka, ponieważ były to te same zestawy. To byli ci sami ludzie. Ale było świetnie. Kocham to.
Aktor ujawnił również, że tak naprawdę nie oglądał żadnego z filmów o Harrym Potterze od czasu ich premiery w 2001 roku.
Nadal wydaje się, że jest za wcześnie, naprawdę. Nie mogę się całkowicie odłączyć. Nie mogę się z tym pogodzić.
najlepsze linie do randek online
I chociaż wcale nie żałuje, że wystąpił w serialu, Grint miał jeden szczególny żal ze strony The Goblet of Fire.
Przyznał, że moje włosy w czwartym filmie są jednym z moich największych żalów. Myślę, że każdy miał fazę posiadania tych naprawdę długich włosów. Lubili to - to było trochę magiczne. Przeszliśmy przez okres dojrzewania przed kamerą.
Grint występuje obecnie w serialu Servant Apple TV +.