Mariah Carey opowiada o „wstrząsającym” rasizmie, którego doświadczyła jako dziecko

Mariah Carey widziała to wszystko.

W czwartek wieczorem kultowa piosenkarka pojawiła się zdalnie w The Daily Show i została zapytana przez Trevora Noah o rasizm, którego doświadczyła jako dziecko.

POWIĄZANE: Mariah Carey wyjaśnia Stephenowi Colbertowi motywację jej sekretnego albumu alternatywnego rocka

W jednym przypadku opisanym w jej nowej książce Znaczenie Mariah Carey została zaproszona na przyjęcie urodzinowe, kiedy była dzieckiem, a gdy tam była, została zamknięta w pokoju przez inne dzieci i wielokrotnie wołała na N-słowo.

jak okazywać uczucia dziewczynie

Tak, to było bardzo wstrząsające doświadczenie, powiedział Carey Billboard . Nie wiem, czy kiedykolwiek czułam potrzebę porozmawiania o tym z kimkolwiek, ponieważ nie czuję, że jestem jedyną osobą na świecie, która kiedykolwiek przeszła przez coś traumatycznego. Ale to było bardzo konkretne.

Kontynuowała: Myślę, że powodem, dla którego większość ludzi by się tego nie spodziewała, jest to, że… nie wiem. Z powodu niejednoznaczności rasowej? Z powodu czegokolwiek. Ale nie zawsze miałem upięte włosy, makijaż, ubrania i fajne rzeczy, wiesz?

Carey wyjaśniła również, że dorastała w przeważnie białych dzielnicach z ludźmi, którzy mieli ładne domy. I nawet nie powiem, że były przeważnie białe. Wszystkie były białe. I oto byłem, dla większości z nich - nienawidzę tego słowa, ale - kundelkiem. Więc naprawdę nie mieli o mnie zbyt dobrej opinii z tego powodu.

POWIĄZANE: Mariah Carey omawia zmagania dzieciństwa, ujawnia rzeczy w swojej nowej książce, o której nigdy wcześniej nie mówiła

Nie wszystkie są jednak smutnymi historiami, a Noah zauważył, że Carey wykazuje dużo humoru, nawet gdy pisze o trudnych tematach.

Zdecydowanie idę w stronę humoru, a nie w stylu: „Och, jestem taki smutny, płaczę i przygnębiony” - powiedziała. Właśnie dlatego etykiety na ludziach i „Och, jesteś tym i tamtym” lub cokolwiek… To trudne. Wiesz, że to trudne, nie muszę ci mówić. Ale… tak, wolałbym się śmiać niż płakać.