Koty truskawkowe to najlepsi psychologowie dla dzieci.
Nasz mały truskawkowy kot Timone to najlepsza terapia, jaką mogliśmy otrzymać dla naszego dzielnego rycerza. Jest wart więcej niż 10 sesji psychologów w R900 za pop, naprawdę jest. Ich więź jest tak słodka, że nigdy nie widziałem ani nie miałem kota tak kochanego jak Timone. Dzielny rycerz nosi go cały dzień, śpiewa mu, ogląda z nim telewizję, gra z nim na Xboxie na kolanach, czyta mu rzeczy i wydaje się, że patrzy na strony, to takie dziwne, a kiedy nadejdzie pora snu, Timone dobrze się przytuli obok dzielnego rycerza i snu. Oczywiście, schodzi po schodach trochę później, żeby załatwić swoje sprawy i zjeść, ale potem znowu prosto na górę do swojego chłopca. To naprawdę niewiarygodna więź.
Miałem wcześniej kotka truskawkowego, pannę Moo Moo i ją, i mieliśmy tę więź. Prawie jak więź matki i córki. To było zanim pojawiły się moje dzieci. Mówię poważnie, rozmawiałbym z nią, a ona siadała na blacie i patrzyła na mnie, mruczała, miauczała z powrotem na mnie. Naprawdę mnie słuchała. A najdziwniejsze było to, że gdziekolwiek byłem w domu, gdy do niej zadzwoniłem, przybiegła. Spałem obok mojej głowy każdej nocy. Była moim pierwszym dzieckiem. Moje pierwsze dziecko i początek mojej miłości do truskawkowych kotów.
Kiedy Miss Moo Moo była starsza, daliśmy jej kumpla, Buzza Astrala (odważny rycerz tak go nazwał, gdy miał 3 lata), a Buzzy, jak go nazwałem, też był taki słodki. Przychodził też, kiedy do niego dzwoniłam, i robił tę uroczą rzecz, że kiedy był na blacie, a ja stałam obok, podchodził, wyciągał łapy na moje ramię i obejmował mnie. On też przypadkowo wpychał głowę w moje usta, żeby pocałować. Nazywam je „buziaki” i gdybym go poprosił o cycki, położyłbym palec na ustach i powiedziałbym „Buzzy kisses”, a on by mnie dał.
Miss Moo i Buzzy były bardzo wyjątkowymi kotami. Dzielny rycerz i ja żegnaliśmy się z nimi każdego ranka, jak dzieci, mówiliśmy im, żeby były dobrymi kociakami i że nie będziemy długo, wrócimy później. Haha, na ścianie była mucha. Na urodziny kupowaliśmy im ciastko rybne ze sklepu rybnego i zabawkę. Wtedy śpiewaliśmy dla nich i pozwalaliśmy im zniszczyć papier pakowy na ich prasie.
Miss Moo Moo dożyła 10 lat, a potem zmarła na białaczkę. Buzzy zapadł na padaczkę w wieku 2 lat (dr twierdzi, że u kotów była to naprawdę rzadka choroba, widzieli ją psy, ale nie koty). Zrobiło się tak źle, że pewnego dnia dostał ataku i nigdy z niego nie wyszedł. Umarł. To był smutny tydzień, ponieważ kiedy zaczął się czuć, byłem w domu na łóżku i dosłownie rodził z małą damą! Musiałem zadzwonić do weterynarza i powiedzieć jej, że rodzę, czy możesz przyjść po niego i mu pomóc. Zacząłem rodzić kilka godzin później i tej nocy urodziła się mała dama. Buzzy zmarł następnego dnia. Zdobyłem jedno dziecko, a straciłem drugie. Byłem zdewastowany.
Ale dość zagłady i przygnębienia. Teraz pozytywne myśli.
Przed panną Moo i Buzzy byłam dosłownie nastolatką i miałam szaro-białą dziewczynę o imieniu Juicy. Wysłuchała wszystkich moich opowieści o chłopcach i szkole. Pozwól mi płakać w jej futrze, kiedy coś pójdzie nie tak. Koty to najlepsi psychologowie ”. Naprawdę polecam każdemu, kto jest samotny, niepewny lub po prostu smutny i potrzebuje najlepszego przyjaciela, aby dostać kota. Dzieci z problemami odnoszą duże korzyści ze zwierząt terapeutycznych. Ludzie myślą, że koty są zdystansowane i dzikie, ale takie są tylko wtedy, gdy przez cały czas są pozostawione samym sobie. Jeśli dosłownie traktujesz je jak dzieci, kochasz je i codziennie odbierasz, pozwolą ci zostać ich matką. To nie tylko frazes o kotach. Oni są niesamowici.
Naprawdę chciałbym usłyszeć wszystkie historie, które masz o swoich futrzanych miłościach. Mój miał duży wpływ na moje życie i jestem bardzo szczęśliwy, że przekazałem swoją miłość do kotów synowi. Ma zaburzenia nastroju i inne problemy. Ale wiem, że wszystko będzie dobrze, bo Dr Kitty Timone jest w tej sprawie!